-
"Nafciarze przyjeżdżali do Łukasiewicza nawet zza oceanu i prosili o podzielenie się wiedzą"
Dlaczego, kiedy do Ignacego Łukasiewicza na Podkarpacie zjeżdżali przyszli naftowi krezusi, on tak ochoczo i bezinteresownie przekazywał im swoje naftowe tajemnice? Pytamy Mariusza Ruszela, współautora książki "Ignacy Łukasiewicz. Prometeusz na ludzką miarę".
-
"Co innego winyl, co innego herbata". Historia opakowań
Potrafiliśmy robić szkło artystyczne, ale nie potrafiliśmy wyprodukować słoika, który by się odkręcał i zakręcał bez pomocy narzędzi, jakich raczej próżno szukać w kuchni - mówi Katarzyna Jasiołek, autorka książki "Opakowania, czyli perfumowanie śledzia. O grafice, reklamie i handlu w PRL-u".
-
"Postanowiłem napisać historię Warszawy od czasów współczesnych do początku"
Fascynujące w Warszawie jest to, że ona ciągle powstaje od nowa, bo każdą kolejną jej formę trafiał szlag. W XIX i XX wieku nawet parokrotnie - mówi Błażej Brzostek, autor książki "Wstecz. Historia Warszawy do początku".
-
"Sprawa Janosika wydaje się naszym najpoważniejszym zatargiem"
W Polsce nie ma właściwie negatywnych stereotypów o Słowakach, a i Słowacy widzą nas raczej neutralnie. Może poza dwiema rzeczami - mówi Weronika Gogola, autorka książki "UFO nad Bratysławą".
-
"'Wszystkie nasze strachy' czerpią z westernu. Nie chcieliśmy pokazywać polskiej wsi w infantylnym obrazku"
Zależało nam na tym, żeby osoby wierzące mogły się skomunikować z wiarą głównego bohatera, bo Daniel - zarówno w życiu, jak i w filmie - jest osobą głęboko wierzącą, używa biblijnego języka do emancypacji osób LGBT - mówi Łukasz Ronduda, reżyser filmu "Wszystkie nasze strachy" inspirowanego życiem i twórczością Daniela Rycharskiego.
-
Od emigranta ekonomicznego do twórcy czekoladowego imperium. Historia Wedlów
Carl się spolonizował - produkty nazywał głównie po polsku, reklamował się w polskiej prasie i ceny często podawał nie w oficjalnym rublu srebrnym, ale w złotym polskim, choć bank już go nie wybijał - mówi Łukasz Garbal, autor książki "Wedlowie. Czekoladowe imperium".
-
"Tym, co mnie uderzyło w historii Bytomia, jest niemal zupełny brak myślenia o mieszkańcach"
W rozmowach z bytomianami przebija poczucie krzywdy. Oni mają świadomość, że coś, co w Warszawie jest nie do pomyślenia, w Bytomiu jest normalnością - mówi Agata Listoś-Kostrzewa, autorka książki "Ballada o śpiącym lwie".
-
W Izmirze ludzie żyją tak, jak chcą. "Nigdy nikt mnie nie zaatakował, nie chciał nawracać"
Kiedy rozpadła mi się na ulicy w Stambule walizka, wszyscy mnie ominęli, a kiedy dotarłam z nią na stację kolejową w Izmirze, rzuciły się do pomocy trzy osoby naraz. Ta sytuacja naprawdę mówi sporo o tym mieście - mówi Marcelina Szumer-Brysz, autorka książki "Izmir. Miasto giaurów".
-
Bronisław Malinowski był niebywale trudny. I jednocześnie nieustannie pożądany
Malinowski, co ważne, wychował się w środowisku młodopolskim, dla którego rzeczą charakterystyczną był sprzeciw, bunt wobec zastanej rzeczywistości. Pożądane było w nim podważanie, dyskutowanie, często ostre polemizowanie - mówi Grzegorz Łyś, autor książki "Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie" o legendarnym ojcu antropologii.
-
"Rzymianie mieli niezwykle rozbudowane słownictwo seksualne". Jego ślady zachowały się w graffiti
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że dla wielu Rzymian seksualne i erotyczne graffiti było jednym z podstawowych środków komunikacji, coś jak dzisiaj Facebook. Zapewniało szybki przekaz informacji i duże zasięgi - mówi Andrzej Wypustek, autor książki "Rzymskie graffiti seksualne, erotyczne i miłosne z Pompejów i Herkulanum".
-
"Dużo zrobiliśmy, by Krystynie Krahelskiej dodać wieczności. Wanda i Halina zostały przypisem"
W najnowszej książce Olgi Gitkiewicz "Krahelska. Krahelskie" na pierwszym planie jest nie Krystyna, która pozowała do rzeźby warszawskiej Syrenki, ale Halina - inspektorka pracy. Wanda, bohaterka walki z zaborcą, to z kolei - jak mówi autorka - "rodzaj lusterka, który Halinie podstawiam".
-
"Milczenie jest bardzo kaszubskie, ma głębokie korzenie. Bierze się stąd, że Kaszubi ostro oberwali"
Wszystko rozumiem, jestem dobrze osłuchany z kaszubskim, uczę się go i staram się mówić, ale problem polega na tym, że jak próbujesz używać tego języka i siłą rzeczy popełniasz błędy, to Kaszubi cię raczej nie zachęcają, tylko strofują. Ten puryzm wynika z obawy o polaszenie języka i jest zdeterminowany historycznie - mówi Tomasz Słomczyński, autor książki "Kaszëbë".
-
"Jeszcze niedawno nikt właściwie nie wiedział, gdzie to państwo leży"
Koreańczycy są dość zamkniętym narodem i nie zawsze lubią, gdy obcokrajowcy orientują się biegle w ich problemach politycznych. W przyjaźni cenią anshim, wartość, którą dosłownie tłumaczy się jako "pokój w sercu" - mówi Roman Husarski, autor książki "Kraj niespokojnego poranka. Pamięć i bunt w Korei Południowej".
-
"Ciemniejsza strona Grecji nie wyklucza tej jasnej, tylko ją dopełnia"
Opinie, że szkaluję Grecję, zdarzały się rzadko i pochodziły głównie od tak zwanych polskich Greków, potomków uchodźców greckich, którzy żyli w Polsce i wyprowadzili się do Grecji - mówi Dionisios Sturis, autor książki "Zachód słońca na Santorini. Ciemniejsza strona Grecji".
-
"Godzenie małżeństwa z malowaniem zwykle nie kończyło się dobrze dla tego ostatniego"
Anna Bilińska, a po niej inne malarki, jak choćby Olga Boznańska, nie jechały do Paryża z chęcią rewolucjonizowania sztuki. One chciały po prostu malować i być traktowane jak mężczyźni - to był ich cel - mówi Sylwia Zientek w dniu premiery swojej książki "Polki na Montparnassie".
-
"Kawiarnie, rauty, polowania i gale. To było jego życie, niekoniecznie pracownia"
Pniewski był fascynujący jako architekt, artysta, ale też jako człowiek uwikłany w historię XX wieku. Starałem się więc napisać soczystą biografię, którą można czytać, nie interesując się Warszawą zupełnie - mówi Grzegorz Piątek, autor książki "Niezniszczalny. Bohdan Pniewski. Architekt salonu i władzy".
-
"Życie Szymanowskiego to gotowy scenariusz na film, i to raczej film dla dorosłych"
Jest w tym coś zabawnego, że ten homoseksualny bon vivant z fiolką kokainy w kieszonce nienagannie skrojonego garnituru pochowany został w krakowskim klasztorze paulinów. - W jego przypadku zderzenie mitu z rzeczywistością jest naprawdę brawurowe - mówi Danuta Gwizdalanka, autorka książki "Uwodziciel. Rzecz o Karolu Szymanowskim".
-
Rok 1954. Jaremianka mówi, że jedyne, w czym sprawdzają się władze, to przemoc i łamanie kręgosłupów
Maria Jarema była rzeźbiarką, malarką, performerką, kostiumografką, scenografką, aktorką i działaczką. - Pisała o statusie kobiet, przemocy wobec nich, zawłaszczaniu ich losów i ciał do celów ideologicznych. Jej opinie nie były wygodne - mówi Agnieszka Dauksza, która najpierw napisała jej biografię, a teraz zebrała jej teksty w tomie "Maria Jarema. Wymyślić sztukę na nowo".
-
"Mój ojciec był fajnym gościem. Był tak samo cudownym człowiekiem jak oprawcą"
Mama Mireczka, z którą konsultowałam powstanie książki, powiedziała: "Pisz, bo to komuś pomoże". Kwestionowałam to - mówi Aleksandra Zbroja, autorka książki "Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu".
-
"Gdy słyszę rozmowy o Izraelu, wydaje mi się, że ludzie mówią o kraju, który nie istnieje"
Jego dziadek Hersz/Grzegorz Smolar zamieszkał w Izraelu. Ojcu, Aleksandrowi Smolarowi, do głowy nie przyszło, żeby tam osiąść. Piotr Smolar, autor książki "Zły Żyd", do Izraela pojechał zawodowo z własnej woli.