-
Patodeweloperka. "Polska jest krajem ludzi bezdomnych w sensie szerokim"
Wyobrażam sobie, że na grodzonym osiedlu wybudowanym przez jednego z większych polskich deweloperów ktoś dziś spokojnie mógłby nakręcić "Alternatywy 4" - mówi dr Łukasz Drozda, politolog i urbanista, autor książki "Dziury w ziemi. Patodeweloperka w Polsce".
-
Z tatuażami, kolczykami, ludzkie. "Moje Maryjki nie obrażają. Marii Batmana nie zrobię"
To inne wizje Matki Boskiej niż ta w ślicznej białej sukience i niebieskim płaszczyku. Może warto sobie zadać pytanie: czy twoja ukochana Matka Boska, która urodziła, mając lat piętnaście, mogłaby być po prostu ludzka? - mówi Weronika Leczkowska, która ratuje i remontuje Maryjki po przejściach.
-
Wieś miała być idyllą, ale Gosia nie dała rady tam żyć. "To, co powiem, jest mocne"
Gosia zastanawia się, czy to, co mi mówi, nie jest za mocne, zbyt jednostronne. - Ale ja się właśnie z takim światem zderzyłam.
-
Ona starsza, on młodszy - o 12, 16, 20 lat. "Za 10 lat ja będę starą babcią, a on wciąż młody? Niekoniecznie"
Życie z Marcinem nauczyło mnie, żeby nie martwić się tym, co będzie za 10 lat. Za 10 lat to ja mogę poznać 80-letniego milionera. Życie wcale nie musi iść w stronę, która będzie dla mnie krzywdząca - mówi Ola, której partner jest młodszy o 16 lat.
-
Górale chcą dłuższych wakacji. "Na Malcie trwają prawie trzy miesiące. Bardzo fajny system"
Trzymiesięczne wakacje poprawiłyby komfort turystów w polskich górach - przekonują górale. "A może by tak zapytać rodziców?" - piszą internauci. Pytamy.
-
Paweł Mrozek: To muzeum nie trafia w gusta prawie nikogo i bardzo mnie to cieszy
Gdyby podobało się wszystkim, uznałbym, że coś z tym projektem jest nie tak - mówi architekt Paweł Mrozek w związku z dyskusją, jaka toczy się wokół nowego gmachu Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. I prezentuje swoją - ironiczną - wizję muzeum, które mogłoby zaspokoić preferencje i oczekiwania Wszystkich Polaków.
-
Właściciel siłowni zabronił wpuszczać Paulinę na salę. Zaczęło się od złamanego serca
Paulina ma zmienione imię, choć na to nie nalegała. Ja je zmieniłam. Zależało mi, żeby nikt nie mógł jej zidentyfikować, ponieważ jest ubezwłasnowolniona - mówi Klaudia Stabach, autorka książki "Głodne. Reportaże o (nie)jedzeniu".
-
Pociąg jechał 10 dni, od jednej stacji narciarskiej do drugiej. "Zakopane było bliskie apopleksji"
Zanim w polskich górach pojawiły się pierwsze wyciągi, narciarze naprawdę mieli pod górkę. Za to takiego pociągu, jaki uruchomiono dla nich w międzywojniu, polskie tory nie widziały potem już nigdy. Mówiono o nim "Narty-Dancing-Brydż".
-
Domka, Miła i spółka. Jak się żyje z rzadkim imieniem?
Rzadkie, nietypowe, obcobrzmiące - takie imię to ciężar czy kapitał na życie? Opowiadają o tym między innymi Saskia, Lorina, siostry Miłosława i Domosława oraz Nestor.
-
"Jeśli wygramy, będą darmowe". Fajerwerki a wybory, kolory i gęsi
Dlaczego od wieków fajerwerki są dla ludzi tak atrakcyjne? Zdaniem neurobiologa powodem jest to, że nas przerażają. Ale nie za bardzo. Oto krótka historia wynalazku.
-
Prezenty, których lepiej, żeby nie było. "Mąż dostał portfel ze zdjęciem zmarłego wujka w przegródce"
"Szampon na odpier*ol? To już wolę nic nie znaleźć pod choinką". Czy jesteśmy gotowi na święta bez prezentów?
-
"Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina. Dopóki nie zapytasz, co powinno być w sałatce jarzynowej"
W życiu pewna jest tylko śmierć i podatki, a w sałatce jarzynowej - ziemniaki. Choć też nie do końca.
-
Remontuje łazienki, a odpady zamienia w miasteczka. "Przeliczyłem się"
Wolę te moje domki niż łazienki. W łazienkach moda się zmienia, poza tym to tylko praca. Domki to pasja. I jestem tego pewien - przeżyją mnie - mówi Przemysław Krzemień, artysta tworzący makiety, obrazy i inne przedmioty z budowlanych odpadów.
-
Tak zwracamy zakupy - dużo i bez wstydu. "Noszone, brudne majtki klientki przyniosły mi dwa razy"
"Klienci kupują stoły i krzesła przed Wigilią, a po świętach oddają. Komoda wróciła ze zgniłą bułką w środku". Jednak sklepy też nie są bez winy.
-
"U mnie raz tak, raz srak i musztardka! Co ty, Stefan, PŁACZESZ?!"
Jedni dostają szału, inni przeciwnie - uwielbiają podsłuchiwać. O cudzych problemach w związku, pracy, ze zdrowiem. Polacy w komunikacji publicznej nagminnie zdradzają przez telefon sekrety swoje i innych. "Ludzie powinni jednak bardziej uważać".
-
"Ona jeździ bez lęku, to inni się boją". Czy każdy nadaje się na kierowcę?
Jola zamyka oczy, gdy TIR ochlapuje auto, w którym siedzi. Teściowa Kingi wrzuca biegi dwiema rękami. Dorocie jeszcze nie udało się prawidłowo zjechać z ronda. Mężczyźni też miewają podobne trudności, ale dużo mniej chętnie o nich mówią. Czy każdy nadaje się na kierowcę?
-
Coraz szybciej święta. "Niedługo bombki będą leżeć obok wielkanocnych zajęcy"
Choinki i kolędy od października. Woreczki na psie kupy w reniferowy wzór. Gdzie jest granica sprzedawania Bożego Narodzenia? I czy na pewno "kiedyś było inaczej"?
-
(Nie)dzielni kierowcy. "Polak dyszy ci na zderzaku, jest na drodze szeryfem"
Siada za kółkiem, kiedy już naprawdę musi. A jak siądzie, to czasem się boi, kieruje niepewnie, silnik mu gaśnie, gdy wszyscy ruszają. A tu korek do cmentarza. No jedź pan!
-
Spowiedź czeskiego grzybiarza. "To, ile grzybów zbierzesz, nie jest najważniejsze"
Jak spotykamy się z sąsiadami w sklepie albo piwiarni, to rozmawiamy o grzybach i pokazujemy sobie w telefonach zdjęcia "połowów" - o czeskiej miłości do grzybów opowiada Ivo Streda, grzybiarz i emeryt spod Pragi.
-
"Moje życie to jeden wielki barter". Co Polacy załatwiają po znajomości?
Niektórzy: wszystko. Od ścięcia włosów i wyszkolenia psa, przez pracę i chemioterapię, po testament. Ważne jest jedno: żeby pomoc była wzajemna.