-
Child Alert. Dlaczego tak rzadko pomaga szukać polskich dzieci?
Każdego dnia jak kamień w wodę przepada nawet dziesięcioro nieletnich. Część wróci do domów, ale po niektórych ślad zaginie. Pomóc w ich odnajdywaniu miał Child Alert - najsłynniejsze narzędzie do poszukiwania dzieci. Funkcjonuje już od pięciu lat, ale Polska użyła go zaledwie kilka razy. Nie bez przyczyny.
-
Jeśli służyłeś w milicji choćby kilka godzin przed 1 sierpnia 1990 r., to jesteś "pies, ubek i zdrajca"
Pięć historii - czterech policjantek i policjanta - ma wspólny mianownik: zgodnie z obowiązującą od 1 stycznia ustawą służyli na rzecz totalitarnego państwa i dlatego należy odebrać im większość wypłacanej do tej pory emerytury. Nam opowiadają, jak przebiegała ich służba i dlaczego chodzi im o coś więcej niż pieniądze.
-
Okno życia, okno wstydu. "Oddanie dziecka uchodzi w opinii społecznej niemalże za przestępstwo"
Najczęściej jest czwarta, piąta nad ranem. Ale latem znacznie wcześniej. Wtedy sen jest najmocniejszy. Ludzi na ulicach najmniej. Pod osłoną szarówki idą w naciągniętych na głowy kapturach. W samotności. I zawsze z bólem w sercu.