materiał promocyjny
Ile śmieci trafia do białego nadbałtyckiego piasku? Coraz więcej (fot. shutterstock.com)
Ile śmieci trafia do białego nadbałtyckiego piasku? Coraz więcej (fot. shutterstock.com)

Ileż radości sprawia przesiewanie sypkiego piasku ręką, budowanie zamków, kopanie dołków. Zabawa i przyjemność kończą się jednak, kiedy natrafiamy na niedopałki papierosów, kapsle od butelek po piwie czy – o zgrozo – kawałki szkła. Plaże nad Bałtykiem przeżywają latem prawdziwe oblężenie i nawet najbardziej wydolny system, codzienne sprzątanie plaży, nie podoła tysiącom śmiecących urlopowiczów.

Coraz więcej śmieci

Ile śmieci trafia do białego nadbałtyckiego piasku? Coraz więcej. Plaże w sezonie każdego dnia sprząta w Gdańsku 60 osób, a do worków zbieranych jest od 5 do 14 ton śmieci dziennie – i z roku na rok odpadów przybywa (nawet o 15 proc.).

Z danych pochodzących od samorządu Gdańska wynika, że w sezonie letnim plaże sprzątane są codziennie ręcznie i mechanicznie. Część śmieci, jak na przykład niedopałki papierosów, jest jednak tak drobna, że do ich usunięcia potrzeba drobiazgowego przesiewania piasku, a do pełnego zakończenia procesu oczyszczania potrzeba dziewięciu dni. Przesiewanie odbywa się 20 razy w czasie jednego sezonu.

Z jakiegoś powodu to, co przyniesiemy na plażę – choć cięższe i zajmuje w torbie więcej miejsca niż puste opakowania – trudniej nam z tej plaży wynieść. Nawet jeśli miałoby to być jedynie przeniesienie odpadków do kontenera z selektywną zbiórką odpadów stojącego 150 m od ręcznika. Tak bardzo nam się nie chce? Owszem! Jak informują władze Sopotu, z tamtejszych plaż w sezonie w weekend usuwane są średnio trzy tony odpadów. Z czego aż 800 kg to śmieci pozostawione nie w koszach, lecz w piasku!

W sezonie letnim plaże sprzątane są codziennie ręcznie i mechanicznie (fot. shutterstock.com)

Jemy, pijemy, śmiecimy

Nie dziwi, co najczęściej i w największej ilości wala się po piasku, zaśmiecając krajobraz. Sami zresztą jesteśmy w stanie to ustalić, przyglądając się zawartości toreb zabieranych przez siebie nad wodę.

Na plaży się je (chętnie małe przekąski pakowane w tanie, cienkie opakowania), pije (napoje słodzone), spożywa alkohol (stąd bogactwo puszek i szklanych butelek po piwie i winie). Polacy wypalają także dużo papierosów i to właśnie filtry po wypalonych papierosach, opakowania po jedzeniu i napojach oraz luzem nakrętki od nich, foliowe torebki, słomki, opakowania po jedzeniu na wynos i puszki zasilają czarną listę śmieci.

Organizacja Ocean Conservancy, której przedstawiciele od ponad 30 lat bez przerwy zajmują się oczyszczaniem plaż,  wskazuje, że niedopałki są najczęściej znajdowanym śmieciem nad morzami i oceanami. Ich liczba przeszło czterokrotnie przewyższa inne rodzaje najpopularniejszych śmieci.

Jak twierdzą naukowcy i badacze, 80 proc. śmieci trafiających do mórz pochodzi z lądu (fot. shutterstock.com) , Stopniowo osiedlało się nad nim coraz więcej ludzi, a wraz z rozwojem przemysłu i zanieczyszczeniem ściekami zmienił się w jedno z bardziej zanieczyszczonych mórz na świecie (fot. shutterstock.com) , Bałtyk jest najmłodszym morzem na ziemi i jeszcze 200 lat temu był bardzo czysty. (fot. shutterstock.com)

Nie tylko śmiecą, ale też szkodzą

Śmieci to nie tylko problem estetyczny – psujący widoki, drażniący oczy. To także zagrożenie dla naszego i naszych bliskich zdrowia, bo kawałkami szkła czy rozwalonymi puszkami można się poważnie skaleczyć. Śmieci to też realna szkoda dla środowiska i ekosystemu.

Niedopałki – jak na filtr przystało – zatrzymują szkodliwe substancje. Są więc pełne toksycznych związków chemicznych i – jak wskazują badania – już jeden niedopałek na litr wody to dość, by zabić część morskich i słodkowodnych zwierząt.

Plastik z kolei ulega defragmentacji i rozkłada się do postaci mikroplastiku, który następnie trafia do wody i przedostaje się do organizmów żywych: ryb, ptaków morskich, żółwi, które mylą je z pokarmem. Drobinki plastiku mają swoją nazwę. To nurdle. Instytut Oceanografii Polskiej Akademii Nauk (IO PAN) prowadzi badania na temat ich występowania w ekosystemie Morza Bałtyckiego. Jak twierdzą naukowcy i badacze, 80 proc. śmieci trafiających do mórz pochodzi z lądu.

Bałtyk jest najmłodszym morzem na ziemi i jeszcze 200 lat temu był bardzo czysty. Stopniowo osiedlało się nad nim coraz więcej ludzi, a wraz z rozwojem przemysłu i zanieczyszczeniem ściekami zmienił się w jedno z bardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Oczywiście to problem złożony i wieloelementowy, na który składa się działanie przemysłu, rolnictwa, rybołówstwa oraz urbanizacji. Bałtyk jest morzem śródlądowym, położonym w głębi kontynentu europejskiego, połączonym przez Morze Północne z Oceanem Atlantyckim wąskimi cieśninami duńskimi. Jak podaje fundacja WWF, jego wody wymieniają się bardzo wolno, a proces odświeżania wody zajmuje 30 lat. Z tego powodu wszystkie wprowadzane do Morza Bałtyckiego substancje pozostają w nim przez ponad ćwierć wieku.

Jakby tego było mało, my sami też zanieczyszczamy plaże. Wiele śmieci trafia również na wydmy i do nadmorskich lasów, gdzie wywożone są nawet opony, śmieci budowlane po remontach i wszelkiego rodzaju pozostałości po turystach.

Śmieci to realna szkoda dla środowiska i ekosystemu (fot. shutterstock.com)

Co można zrobić?

Przede wszystkim powinniśmy zmienić własne zachowanie i wziąć na siebie odpowiedzialność za najbliższą okolicę. Wszystko, co ze sobą przynieśliśmy, zabieramy ze sobą z plaży. Dotyczy to także śmieci biologicznych, które są biodegradowalne. Dlaczego? Żeby nie zaśmiecać, ale też nie zwabiać dzikich zwierząt w miejsca położone zbyt blisko obszarów zamieszkanych przez ludzi.

Na plażę można zabrać jedzenie w turystycznej lodówce czy w piknikowym koszu, w którym oprócz wielorazowych talerzyków znajdą się również sztućce wielokrotnego użycia. Nie będzie potrzeby wyrzucania ich od razu po wykorzystaniu, co także realnie przełoży się na zmniejszenie ilości plastikowych odpadów.

Na plażę zawsze warto zabrać ze sobą lekką siatkową torebkę, do której zbierzemy wszystkie śmieci, które wytworzyliśmy w ciągu dnia plażowania. Odpadki bio można wrzucić do osobnego woreczka, a po zejściu z plaży wyrzucić do odpowiednich kontenerów do selektywnej zbiórki śmieci. Podobnie rzecz ma się z filtrami po papierosach – można je zbierać do woreczka lub gasić w przenośnej popielniczce i pod koniec dnia wyrzucić do kosza.

Jeśli zapomnimy zabrać ze sobą osobną torebkę, wykorzystajmy na zebranie śmieci wiaderko dziecka lub pustą torebkę po chipsach.

Krokiem dalej będzie zabieranie na plażę jedzenia w wielorazowych opakowaniach: w płóciennych woreczkach można umieścić ciasteczka i orzechy, kanapki zapakować w woskowijki, w pojemniczkach trzymać owoce, płyny w bidonach zamiast w jednorazowej plastikowej butelce.

Nie śmiećmy i uczmy nieśmiecenia nasze dzieci i bliskich. Edukujmy dzieci, tłumaczmy, dlaczego zaśmiecanie jest nie w porządku nie tylko w stosunku do flory i fauny, ale też nas samych.

27 czerwca 2021 roku w Gdańsku, na plaży w Jelitkowie HISTORY Channel, producent trzeciej serii programu 'Złoto Bałtyku', organizuję akcję sprzątania śmieci (fot. shutterstock.com) , Nie możesz dotrzeć do Gdańska? Nic nie szkodzi! Możesz sprzątać wszędzie i robić zdjęcie. A potem koniecznie weź udział w konkursie. Więcej informacji o znajdziesz na www.facebook.com/HISTORYpolska (fot. Materiały Promocyjne Partnera Weekendu)

Szersze działanie

Są osoby zaangażowane społecznie i świadome ekologicznie, które widzą więcej niż tylko koniec własnego ręcznika. Sprzątają nie tylko po sobie, ale i po innych. Kiedy wybierają się na spacer plażą, zabierają ze sobą torbę i zbierają śmieci, które znajdą po drodze. Osoby o społecznikowskim zacięciu i takie, które chcą się bardziej zaangażować, mogą brać udział w akcjach zbierania śmieci. Jedno z najbliższych takich wydarzeń odbędzie się 27 czerwca 2021 roku w Gdańsku, na plaży w Jelitkowie w godzinach od 10 do 14. HISTORY Channel, producent trzeciej serii programu "Złoto Bałtyku"*, oraz operator telewizyjny Vectra umilą wspólną akcję porządkowania gdańskiej plaży atrakcjami: warsztatami tworzenia latawców (z materiałów przyjaznych środowisku), Kołem Fortuny – konkursem wiedzy z pytaniami z dziedziny ekologii. Organizatorzy wszystkim chętnym do udziału w akcji zapewniają jednorazowe rękawiczki oraz ekologiczne worki na śmieci. Na zwycięzców w konkursach czekają nagrody.

Na takie wydarzenie warto zabrać dzieci i przez wspólną zabawę pomóc w ich edukowaniu. Nie macie pomysłu na aktywne spędzenie czasu w pożytecznej formie? To już macie!

*"Złoto Bałtyku" to trzecia odsłona autorskiego programu HISTORY Channel, dzięki której widzowie mogą przyglądać się pozyskiwaniu bursztynów. Kamera towarzyszy poszukiwaczom na lądzie podczas przekopu działki u Krzyśka, nocą na brzegu morza podczas połowów Tomka i ekipy, w pracowniach wytrawnych bursztynników, na pokładzie nowego kutra WŁA-33 szypra Benedykta, a w ostatnim sezonie także pod wodą – dzięki nowemu bohaterowi Przemkowi, nurkowi eksplorującemu bałtyckie dno.

Sprzątnij plażę!

Nie możesz dotrzeć do Gdańska? Nic nie szkodzi! Znajdź plażę blisko siebie zrób oryginalne zdjęcie, na którym pokażesz, jak ją sprzątasz! Dla autorów najciekawszych zdjęć, HISTORY Channel przygotowało specjalne nagrody, w tym kamerę sportową GOPRO HERO7 oraz gadżety z programu "Złoto Bałtyku". Więcej informacji o konkursie znajdziecie na www.facebook.com/HISTORYpolska. Na Wasze zdjęcia HISTORY czeka od 17 czerwca do 4 lipca

DOŁĄCZ DO AKCJI