materiał promocyjny
Psycholożki rozmawiające w języku ojczystym dziecka to ogromne ułatwienie w kontaktach (Halfpoint/Shutterstock)
Psycholożki rozmawiające w języku ojczystym dziecka to ogromne ułatwienie w kontaktach (Halfpoint/Shutterstock)

Dla wielu dzieci z Ukrainy i ich rodzin tegoroczne święta będą pierwszymi poza ich miejscem zamieszkania, często bez ojców, dziadków i innych bliskich. – Telefon do 116 111 może zmniejszyć poczucie osamotnienia, utwierdzić młodego człowieka w przekonaniu, że nie jest ze swoimi problemami sam, bo zawsze zostanie wysłuchany i nikt go nie oceni. Takie wsparcie w wielu sytuacjach jest nieocenione, daje możliwość akceptacji uczuć lub – gdy jest to potrzebne – poszukania rozwiązania – wyjaśnia Krzysztof Kosiński, z Fundacji Orange, która wspiera działanie telefonu zaufania 116111.

Zbliża się okres świąteczny, nie tylko dla katolików, ale również dla osób prawosławnych. Trzeba pamiętać, że wzmaga on tęsknotę za domem – dodaje. Linia 116 111 przy Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę udzieli wsparcia każdemu dziecku, które zadzwoni. Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży w języku polski działa 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu, natomiast linia w języku ukraińskim (konsultantki rozmawiają też po rosyjsku) w okresie około świątecznym działa w dni powszednie w godzinach 14.00-20.00 24 godziny na dobę (do 23 grudnia i potem od 27 grudnia).

W języku polskim i ukraińskim

Firma Orange od wielu lat jest partnerem technologicznym telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.  Wsparcia linii udzieliła również Fundacja Orange, co pozwoliło na uruchomienie dyżurów właśnie w języku ukraińskim i rosyjskim.

- Działanie to było odpowiedzią na potrzebę wsparcia psychologicznego dla dzieci z Ukrainy przebywających na terenie naszego kraju – podkreśla Krzysztof Kosiński, koordynator programu w Fundacji Orange.

Najpierw telefon zaufania w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę działał tylko w języku polskim. Po inwazji Rosji na Ukrainę stało się oczywistym, że dobrze byłoby, gdyby pod numer 116 111 mogły dzwonić także dzieci i młodzież z kraju ogarniętego wojną.

Na dzieci z Ukrainy czekają psychologowie mówiący po ukraińsku i rosyjsku (Materiały prasowe)

Nie było czasu do stracenia. W Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę ruszyła rekrutacja, a potem szkolenia dla konsultantek, które mówią zarówno po ukraińsku, jak i po polsku. 

– To doświadczone psycholożki, które zostały przygotowane do udzielania wsparcia psychologicznego przez telefon. To jest odrębna umiejętność – wyjaśnia Gierczuk. – Nasze psycholożki muszą też być gotowe do udzielania wsparcia w czasie wojny. Przemieszczanie się dzieci rodzi pewne ryzyka i musimy być po prostu gotowi na to, żeby na nie reagować – dodaje.

Empatyczne konsultantki 

Konsultantki również są uchodźczyniami – przyjechały do Polski po wybuchu wojny w Ukrainie. Pochodzą głównie ze wschodniej Ukrainy, więc doskonale wiedzą, co to znaczy wojna, bo same przed nią uciekały. Dobrze znają problemy, z którymi borykają się dzieci dzwoniące pod numer 116 111.

Psycholożki muszą też być gotowe do udzielania wsparcia w czasie wojny (Halfpoint/Shutterstock)

– Psycholożki ukraińskie odbierają telefony i w zależności od tego, w jakim języku dziecko rozpoczyna rozmowę, dostosowują się do jego języka. Jeśli jest to ukraiński, to udzielają porad po ukraińsku. Jeśli dziecko mówi po rosyjsku, psycholożki też rozmawiają z nim w tym języku – mówi Gierczuk.

Znajomość ukraińskiego i rosyjskiego to niejedyne umiejętności konsultantek. To są także wykwalifikowane i bardzo empatyczne psycholożki.

– Poczucie, że mogę wspierać i pomagać dzieciom z Ukrainy, które bardzo tego potrzebują, daje mi ogromną satysfakcję. Cieszę się, że mogę znajdować razem z nimi odpowiedzi na trudne pytania czy rozwiązania różnych trudnych sytuacji – opowiada psycholożka Alina Kriutchenko.

Kriutchenko pracuje w telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży od początku otwarcia ukraińskiej linii, czyli od czerwca. – Liczba telefonów jest różna w różnych dniach. Zwykle podczas jednego dyżuru prowadzę kilka rozmów – mówi.

Gierczuk wspomina, że początkowo dzieci i młodzież z Ukrainy mogły dzwonić od poniedziałku do piątku od godziny 14 do 18. Jednak po pewnym czasie w Fundacji zdecydowano, że dyżury trzeba wydłużyć.

Zaobserwowaliśmy, że najwięcej dzieci dzwoni pod koniec dyżuru. Dlatego, aby podążać za oczekiwaniami dzieci i młodzieży, wydłużyliśmy godziny działania telefonu do godziny 20

– opowiada koordynatorka.

Zmiana miejsca zamieszkania, nowe środowisko, szkoła, język - najmłodsi nie mają łatwo (Skarynka Alena/Shutterstock) , Dzieci dowiadują się o istnieniu telefonu zaufania także od nauczycieli w swoich szkołach (Olena Ivanova/Shutterstock)

"Mówią o swojej tęsknocie za domem"

Z jakimi problemami dzieci z Ukrainy dzwonią najczęściej? – Chciałabym podkreślić, że treść rozmów jest poufna. Dzieci muszą mieć pewność, że nikt nie dowie się o ich problemach. Muszą nam ufać i czuć się bezpiecznie – mówi Kriutchenko. Generalnie jednak, dzieci martwią kwestie związane ze szkołą i adaptacją w nowym kraju. Pytają, jak powinny przebiegać ich relacje z rodzicami czy przyjaciółmi. – Mówią też o swojej tęsknocie za domem, o tym, że martwią się o bliskich. Co ważne, nie mamy tematów zakazanych, z którymi dzieci nie mogłyby do nas zadzwonić – podkreśla Kriutchenko.

Z kolei Anna Gierczuk zauważa, że zmienia się tematyka, z którą dzieci dzwonią na linię ukraińską. – Na początku uruchomienia linii, a więc jeszcze w czerwcu i na początku lipca, mieliśmy telefony, które dotyczyły wyłącznie wojny. Dzieci opowiadały o stracie, jakiej doświadczają, o swojej tęsknocie za krajem czy rodzinną miejscowością. Mówiły o strachu o to, czy będą miały dokąd wrócić. Teraz tematy rozmów dotyczą spraw typowo uchodźczych. Dzieci opowiadają o tym, jak się czują, niektóre poruszają temat trudności z przystosowaniem się do nowego miejsca – opowiada Anna Gierczuk.

Psycholog wysłucha, ale także może pomóc znaleźć rozwiązanie problemów (Milena Khosroshvili/Shutterstock) , Dzieci tęsknią za bliskimi i martwią się o rodzinę, która została w Ukrainie (Andrew Angelov/Shutterstock)

Ostatnio w rozmowach z psycholożkami pojawiają się także problemy związane z wchodzeniem w nową grupę rówieśników. – Sporo dzieci szuka wsparcia w związku z trudnościami, które wynikają z nieznajomości bądź słabej znajomości języka polskiego. Sporo jest też tematów, które dotyczą bezpośrednio relacji w rodzinach – dodaje.

Najczęściej pod numer 116 111 dzwonią dzieci i młodzież od 12. do 19. roku życia. – Co ciekawe, widzimy prawidłowość, że starsze dzieci, między 16. a 18. rokiem życia, piszą wiadomości, a młodsze dzieci głównie dzwonią. Zresztą dokładnie tę samą tendencję obserwujemy na polskiej linii – mówi koordynatorka. –  Dodam, że w ostatnich dniach znowu coraz częściej poruszany jest temat wojny – podkreśla Kriutchenko. 



 

Pomagają nauczyciele

Anna Gierczuk podkreśla, że telefon zaufania dla dzieci i młodzieży z Ukrainy jest ważny i potrzebny. – Odebraliśmy już w sumie ponad tysiąc zgłoszeń. To nie tylko telefony, ale i maile. Obecnie najistotniejsze jest dostosowanie się dzieci do życia w Polsce – podkreśla koordynatorka. – Oczywiście wszyscy bardzo chcemy, żeby ta wojna jak najszybciej się zakończyła, ale mamy świadomość tego, że jeszcze po niej dzieci z Ukrainy będą nadal potrzebowały wsparcia. Spodziewamy się, że nie wszystkie od razu wrócą do Ukrainy, więc wsparcie dla nich będzie wciąż potrzebne i ważne – dodaje.

Cały zespół Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wciąż stawia sobie nowe wyzwania.

Mamy poczucie, że dzieci, które potrzebują pomocy, jest dużo więcej. To, co jest dla nas od dłuższego czasu wyzwaniem, to dotarcie do kolejnych potrzebujących wsparcia. Staramy się docierać do miejsc, w których dzieci z Ukrainy przebywają, kontaktujemy się ze szkołami, do których chodzą. Bardzo często zresztą dzieci, które teraz dzwonią, mówią, że usłyszały o tym telefonie od nauczycieli, na przykład podczas warsztatów z korzystania z pomocy psychologicznej – opowiada Gierczuk.

Rozmowa, zrozumienie, brak oceny - z tym mogą spotkać się dzieci dzwoniące na linę Fundacji Dajemy Dzieciom SIłę (chainarong06/Shutterstock) , Dyżury w telefonie 116111 zostały przedłużone, ponieważ dzieci chętnie dzwonią wieczorami (Gladskikh Tatiana/Shutterstock)

Uważność wobec dzieci

Dlaczego inicjatywa wsparcia dzieci ukraińskich jest taka ważna? – Przede wszystkim ze względu na to, że nikt z nas nie miał wpływu na wybuch wojny. Natomiast ze skutkami wojny dzieci, jeśli nie otrzymają odpowiedniego wsparcia, będą się borykać nawet wtedy, gdy wojna się skończy – wyjaśnia Anna Gierczuk. I dodaje: – Dzieci, które doświadczyły wojny, doświadczyły uchodźstwa, doświadczyły tej nagłej zmiany w swoim życiu, że musiały opuścić swój kraj i swoich bliskich, powinny otrzymać odpowiednie wsparcie psychologiczne. Zależy nam, aby zminimalizować wszystkie negatywne skutki nieszczęścia, które je spotkało.

Według Gierczuk bardzo ważne jest też, żeby zaapelować do wszystkich dorosłych o uważność wobec dzieci. A także o zachęcanie dzieci i młodzieży z Ukrainy do kontaktu pod numerem 116 111.To trudne rozmowy i samo wykonanie telefonu może budzić obawę i wstyd. Jeśli znamy kogoś, komu potrzebna jest pomoc, starajmy się wesprzeć, zachęcić do szukania pomocy u specjalisty.

Pamiętajmy:

Po drugiej stronie słuchawki czekają doświadczone konsultantki psycholożki, które z wielką empatią i życzliwością chętnie je wesprą. Pomogą dzieciom w przystosowaniu się do nowej sytuacji, w rozwiązaniu bieżących trudności, z którymi się zmagają.

Linia polska działa 24/7, linia ukraińska pon.-pt. 14.00-20.00. – Cieszymy się, że możemy realizować ten projekt z Fundacją Orange. Wszyscy wiemy jak ważne jest zapewnienie pomocy dzieciom, które znalazły się w nagłej potrzebie – dodaje Anna Gierczuk, koordynatorka programu pomocy telefonicznej w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.