
Gdy w 1995 roku po raz pierwszy w historii wyemitowano reklamę Coca-Cola ze świątecznymi ciężarówkami, pewnie niejeden z nas pomyślał: „O rany, to lepsze niż sanie Świętego Mikołaja!". Wtedy ciężarówki Coca-Cola istniały wyłącznie w reklamach. Od 2014 roku naprawdę wyjeżdżają na polskie ulice.
Od Star Treka do świątecznych ciężarówek
Wymyślić kampanię, która na zawsze zdefiniuje nasze skojarzenia ze świętami, i to bez względu na to, w której części świata mieszkamy – takie zadanie od koncernu Coca-Cola dostała agencja reklamowa W. B. Doner. Ambitne.
Jej pracownicy musieli naprawdę kochać klimat świąt, skoro stworzyli dla koncernu "świąteczne ciężarówki" (ang. christmas caravan). Pomysł mknących przez śniegi świecących wielkich ciężarówek był bajeczny, ale nikt wtedy nie miał pewności, co z tego wyniknie.
Może efekt nie byłby tak spektakularny, gdyby W. B. Doner nie miał intuicji jeszcze co do jednego – do współpracy zaprosił firmę Industrial Lights and Magic (ILM), którą w 1975 roku założył nie kto inny, tylko sam George Lucas. ILM była częścią wytwórni filmowej Lucasfilm, odpowiedzialnej za stworzenie efektów specjalnych w największych hollywoodzkich hitach lat 80. i 90. XX wieku – od "Star Treka" i "Parku Jurajskiego", przez serię filmów o Indianie Jonesie, po uniwersum "Gwiezdnych wojen". I choć tym razem to miała być "tylko" reklama, stała się prawdziwa magia.
Każdą z trzech pojawiających się w reklamie osiemnastokołowych ciężarówek spece z Industrial Lights and Magic oświetlili ponad 30 tys. (!) światełek. Gdy się zapalały – w rytm dzwoneczków i piosenki "Wonderful Dream/Holidays are coming" – oczom widzów ukazywał się wizerunek Świętego Mikołaja i logo Coca-Cola. Jakby Święty chciał powiedzieć: "Już jestem! Sanie są przereklamowane!".
Gdy w ciemny i mroźny krajobraz wtacza się świąteczna karawana, dosłownie rozświetla mrok. Wlewa w serca radość i przypomina, że w ciemnościach zimowych miesięcy jest na co czekać – na święta, które "coraz bliżej". Mikołaj z reklamy podnosi butelkę Coca-Cola w geście toastu. Bo jest co świętować.
Z telewizora na ulice
Sukces? Mało powiedziane! Już w 1998 roku, czyli trzy lata po oficjalnej premierze, reklamę zatytułowaną "Christmas Caravans III" zobaczyły miliony widzów w ponad stu krajach świata. W polskiej wersji językowej reklamie towarzyszyła piosenka "Coraz bliżej święta". Czy coś mogło to przebić?
Tak. I przebiło.
Przypomnijmy: na początku świąteczne ciężarówki Coca-Cola istniały tylko na telewizyjnych ekranach. Makiety pojazdów stworzono na planie filmowym.
Ale już w 2001 roku świąteczna karawana Coca-Cola zmaterializowała się w postaci najprawdziwszych ciężarówek i zaczęła odwiedzać równie prawdziwe miasta i miasteczka. Z początku tylko amerykańskie. Z czasem jednak zaczęto powiększać flotę pojazdów, a Mikołaj z logo na naczepie zaczął planować coraz ambitniejszą trasę. Gdy w 2010 roku świąteczna karawana pojawiła się w Wielkiej Brytanii i Niemczech, a w 2017 roku w Australii, w świetle czerwonych ciężarówek odbyły się niejedne oświadczyny!
Historyczny był 13 grudnia 2018 roku. Wtedy to świąteczna ciężarówka Coca-Cola po raz pierwszy dotarła za koło podbiegunowe – do Rovaniemi w Finlandii, oficjalnego miasta Świętego Mikołaja. Święty wyszedł ją przywitać w asyście swoich reniferów.
Od 2014 roku czerwone ciężarówki Coca-Cola mają na swojej trasie również Polskę.
Tegoroczna trasa na pewno się odbędzie i jest już znana. I tak kolejno: 1 grudnia ciężarówka zawita w Płocku, 2 grudnia w Bydgoszczy, 3 grudnia w Gdańsku, 9 grudnia w Rybniku, 10 grudnia w Krakowie, 11 grudnia w Kielcach, 12. grudnia w Rzeszowie, 16 grudnia w Łodzi, 17 grudnia w Poznaniu, a 18 grudnia w Ostrowie Wielkopolskim.
Rzeszów, do którego ciężarówki Coca-Cola zawitają 12. grudnia, zwyciężył w głosowaniu internautów w aplikacji Coca-Cola. Walczył z Dzierżoniowem, Gorzowem Wielkopolskim, Koszalinem, Nysą, Sławnem, Sieradzem, Łowiczem, Inowrocławiem i Włocławkiem.
Świąteczna ciężarówka Coca-Cola rusza w trasę! fot. Materiały Promocyjne
Atrakcje i prezenty
18 kół. 18 ton każda. 30 tys. żarówek. Tak imponujące i bajeczne pojazdy rozpalają wyobraźnię. Wielbiciele motoryzacji co roku zastanawiają się, jaki model samochodu zostanie wykorzystany tym razem – były już między innymi legendarne, będące wręcz symbolem Ameryki kenworthy W900, peterbilty 359, scanie serii T i freightlinery FLD conventional. Te ostatnie mierzą po 16,5 m długości, a do Europy są transportowane na statkach.
Większość z nas zadaje sobie jednak inne pytanie: co jest w środku? I co tym razem Coca-Cola nam przywiezie? Naczepy ciężarówek to multimedialne centra rozrywki – czasem można wejść do środka, kiedy indziej pograć w gry w specjalnym namiocie. W tym roku przygotowano między innymi wirtualną przejażdżkę saniami Mikołaja, pokój Mikołaja, czyli instagramową przestrzeń do zdjęć, oraz fotobudkę. Będą koncerty i konkursy z nagrodami.
Już 4 grudnia w Gdańsku odbędzie się jedyna w swoim rodzaju parada Świętych Mikołajów… na motocyklach. To nie tylko show – Coca-Cola przekaże pieniądze na szczytny cel.
Coca-Cola przygotowała również konsumencką loterię, w której można wygrać świąteczne prezenty, takie jak przenośny projektor marki Samsung, misie XXL Coca-Cola, vouchery do wykorzystania w serwisie Pyszne.pl oraz Gift Box "Spotkajmy się razem z Coca-Cola", zawierający kartę przedpłaconą o wartości 1 tys. zł i aparat fotograficzny Instax. Aby wziąć udział w zabawie, wystarczy kupić produkt Coca-Cola lub Coca-Cola Zero Cukru i wpisać kod spod nakrętki w aplikacji Coca-Cola App. Loteria ruszyła 14 listopada i potrwa do 23 grudnia.
Coca-Cola istnieje od 1886 roku, do Polski trafiła oficjalnie w 1972 roku, a "Christmas Caravans" pozostaje jedną z najpopularniejszych reklam w historii koncernu. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że to właśnie pojawienie się czerwonych ciężarówek oficjalnie rozpoczyna sezon przygotowań do Gwiazdki. Co roku przyjazd świątecznej ciężarówki Coca-Cola ściąga na ulice tłumy. Bo zimą szczególnie potrzebujemy radości i odrobiny prawdziwej magii.