materiał promocyjny
Gdy pomagamy innym, uśmiechamy się, mówimy komplementy, czujemy przypływ dobrych emocji. (fot. Materiały Promocyjne)
Gdy pomagamy innym, uśmiechamy się, mówimy komplementy, czujemy przypływ dobrych emocji. (fot. Materiały Promocyjne)

Zastanawialiście się kiedyś, czym jest życzliwość? Intuicyjnie odpowiemy, że to zrobienie czegoś miłego, dobrego dla drugiej osoby. Jesteśmy życzliwi, gdy z nieprzymuszonej woli pomożemy starszej sąsiadce zrobić zakupy, zaproponujemy przemęczonym młodym rodzicom pomoc w opiece nad dzieckiem. Ale liczą się też drobne gesty, takie jak uśmiechnięcie się do obcej osoby w autobusie czy komplement wypowiedziany przy porannej kawie w pracy.

Zgodnie z definicją bycie życzliwym wiąże się z przyjaznym usposobieniem, dzięki któremu łagodzimy cierpienia, rozwiązujemy problemy i przyczyniamy się do szczęścia innych. Random Acts of Kindness Foundation, amerykańska fundacja, która propaguje życzliwość, zauważa dodatkowo, że jest to wrodzona cecha charakteru: – To naturalna właściwość wyrażana poprzez akty dobrej woli odzwierciedlające troskę o siebie i innych.

Wystarczy jedno dobre słowo, aby zmienić cały dzień

Chciałoby się powiedzieć: bądźmy dla siebie mili. Wracamy więc do frazesów, ale takich, które są dla nas po prostu dobre. Zamiast narzekania – uśmiechajmy się. Zamiast krytykowania – prawmy komplementy. W ten sposób nasze dni, nawet te wypełnione obowiązkami, gdy nie mamy czasu dla siebie, staną się przyjemniejsze. Powiedzieć łatwo, ale jak wdrożyć te zasady w życie? Jak się nauczyć codziennej życzliwości? Z pomocą spieszy Tymbark. 

Studio Tymbark, największy polski kanał markowy na YouTubie, w nowym programie pokazuje, jak kochać życie. Po prostu. W krótkich filmikach wraz z najbardziej cenionymi influencerami pokaże, jak zadbać o pozytywne wibracje każdego dnia.

Pomaganie starszym, młodszym, miłe słowo, nawet uśmiech - wywołają pozytywne emocje (fot. Materiały Promocyjne)

A każdy dobrze zna takie sytuacje. Mamy mało czasu, musimy zdążyć czy to do pracy, czy na pociąg, samolot. Na dworcu, na lotnisku spieszymy się zawsze, stresujemy, zamartwiamy, czy na pewno o wszystkim pamiętaliśmy. Tymbark pokazuje, że ta sytuacja może się odwrócić w każdym momencie. Wystarczy ktoś o dobrej woli, ktoś, kto będzie dla nas miły.  

"A gdzie się pani tak spieszy?" – zagaduje kobietę z walizką Kapsel Tymbarku w nagraniu. – "Spokojnie. Szczęście czeka za rogiem". Wystarczy chwila, dobre słowo i od razu jest weselej, prawda?

 

Towarzyszące marce od lat hasło "Kochaj życie" nabiera nowego sensu. W Studiu Tymbarka Kapslowi towarzyszą  influencerzy WAKSY, czyli Paulina Soboń, i Przemek Burkacki oraz Kaluch. Bawili się świetnie, bo i zadanie mieli naprawdę urocze. "Zrobiliście mi dzień, jesteście cudowni i najlepsi" – reagowali zagadnięci przez nich przechodnie.

Każdy może zostać członkiem Squadu Studia Tymbark (fot. Materiały Promocyjne)

Dołącz do SQUAD Studia Tymbark

Studio Tymbark dopiero się rozkręca. Bycia miłym warto się nauczyć, a lekcje warto pobierać u najlepszych. Dlatego każdy może zostać członkiem Squadu Studia Tymbark i razem z największymi influencerami wyruszyć w Polskę, żeby wywoływać uśmiech. Świetna zabawa przy okazji gwarantowana. Co trzeba zrobić? Wystarczy wejść na stronę Studiotymbark.com i wypełnić formularz. Zapisy trwają od 21 do 31 grudnia.

Częściej narzekamy, niż jesteśmy mili

Bycie miłym nie jest trudne. A jednak często o tym zapominamy. Szczególnie w gorączce przedświątecznych przygotowań. Natłok obowiązków w pracy, przygotowania do Wigilii, kupowanie prezentów na ostatnią chwilę, kolejki na każdym kroku... Takie tempo życia i pracy nie sprzyja bezinteresownej życzliwości. Zarówno wobec innych, jak i siebie. Częściej zdarza nam się krzyknąć, wyładować na kimś złość, narzekać. Lubimy też oceniać, krytykować. Przychodzi nam to łatwiej niż miłe słowo pod adresem drugiego człowieka. A to nic dobrego.

Narzekanie pozwala chwilowo poczuć się lepiej, ale negatywnie wpływa na mózg, a tym samym na pracę i zdrowie - tłumaczy psycholog dr Travis Bradberry (Shutterstock)

Narzekanie pozwala chwilowo poczuć się lepiej, ale negatywnie wpływa na mózg, a tym samym na pracę i zdrowie – tłumaczy psycholog dr Travis Bradberry, autor bestsellerowej książki "Inteligencja emocjonalna 2.0" i założyciel firmy TalentSmart, która przygotowuje testy i treningi dotyczące inteligencji emocjonalnej.

Badania pokazują, że większość ludzi narzeka raz na minutę w trakcie typowej rozmowy

– dodaje.

Czy jesteśmy dla siebie życzliwi przynajmniej raz w tym samym czasie? Niestety nie. A słuchanie narzekania szkodzi niemal tak jak samo marudzenie. Takie wnioski przedstawili naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, którzy zbadali wpływ glikokortykosteroidów wydzielanych przez korę nadnerczy podczas krótkotrwałego stresu psychicznego. Takim stresem może być właśnie częste marudzenie. Upraszczając, eksperci uważają, że mózg interpretuje takie zachowanie jako zagrożenie. Próbuje z nim walczyć, uruchamia liczne procesy fizjologiczne. Ale tak naprawdę nie ma z czym walczyć, więc zaczynają one negatywnie wpływać na nasz organizm. Stopniowo niszczeją obszary w mózgu, które są odpowiedzialne na przykład za inteligencję, zapamiętywanie czy kontrolę emocji. To mocne uproszczenie, ale pokazuje szkodliwy mechanizm, w który wpadamy.

Czy tak samo działa bycie miłym? Kiedy bezinteresownie robimy coś miłego, od razu czujemy się dobrze. Dr Stephen Post, profesor bioetyki w Case Western Reserve University School of Medicine, od lat prowadzi badania, w których stara się odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób altruizm wpływa na nasze zdrowie.

Naukowiec przekonuje, że bezinteresowne bycie miłym jest naturalnym środkiem zaradczym na skutki codziennego stresu.

Jak to możliwe? Podczas reakcji na stres, nawet ten codzienny, niezwiązany z dużymi kłopotami, są  uwalniane liczne substancje chemiczne. Przykładem mogą być hormony stresu, które podnoszą ciśnienie krwi i przyspieszają bicie serca. Gdy żyjemy w stałym napięciu, zaczynają szwankować nasz układ odpornościowy i naczyniowy. Jesteśmy bardziej podatni na choroby, a procesy starzenia przyspieszają.

Gdy żyjemy w stałym napięciu, zaczynają szwankować nasz układ odpornościowy i naczyniowy. Jesteśmy bardziej podatni na choroby, a procesy starzenia przyspieszają. (Shutterstock)

Gdy pomagamy innym, uśmiechamy się, mówimy komplementy, czujemy przypływ dobrych emocji. Nasz organizm dostaje zastrzyk pozytywnych związków, które skutecznie walczą ze skutkami stresu. Tu warto wspomnieć o oksytocynie, czyli hormonie związanym z fizycznym i emocjonalnym dobrym samopoczuciem. Gdy jesteśmy mili, poziom oksytocyny rośnie! Nie zapominamy o podstawowym działaniu oksytocyny, które jest związane z akcją porodową, ale warto wiedzieć, że hormon ten obniża też ciśnienie krwi. Dzięki niemu spada poziom towarzyszącego stresującym sytuacjom kortyzolu, a my czujemy błogi spokój.