
Oczywiście chodzi o "Dom z papieru". Przed nami finał całej serii i zakończenie poszukiwania Największego Fana "Domu z papieru" w Polsce. Oj, będzie się działo!
Finał na Wagę Złota już za nami. Ostateczna rozgrywka odbyła się 1 grudnia o godzinie 20:00 na kanale Netflix Polska na YouTubie. Tu można śledzić wydarzenie na FB!
"Dom z papieru" to produkcja, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Hiszpański serial sensacyjny zdobył olbrzymią popularność wśród subskrybentów Netflix, choć gdy pierwszy sezon trafił na platformę, nikt nie spodziewał się takiego sukcesu. Oglądalność jednak rosła. Wielki skok Profesora w trzecim sezonie obejrzały 34 mln gospodarstw domowych, a czwarty sezon produkcji został wyświetlony ponad 65 mln razy.
Piąty – i niestety ostatni – sezon "Domu z papieru" został podzielony na dwie części. Pierwsza miała premierę 3 września 2021 roku. Kolejne odcinki pojawią się na Netflix 3 grudnia 2021 roku. Fani już zacierają ręce. Premiera wypada w piątek, więc bez problemu obejrzymy pozostałe pięć odcinków w weekend. A za nami finał poszukiwań Największego Fana "Domu z papieru"!
Fan na wagę złota. Profesor wszystko skrupulatnie zaplanował
We wrześniu, wraz z premierą pierwszej części serialu, Netflix zaproponował największym fanom przygód hiszpańskich złoczyńców o gołębich sercach udział w nietypowej rozgrywce.
Kilka etapów zmagań wyłoniło sześciu najlepszych zawodników. Otrzymali oni zaproszenie do Finału na Wagę Złota. Profesor poddał ich ostatecznej próbie już 1 grudnia o godzinie 20 na kanale Netflix Polska na YouTubie. Finaliści wzięli udział w najróżniejszych konkurencjach, które sprawdzały ich zdolność zachowania zimnej krwi w trudnych sytuacjach, szybkość podejmowania decyzji, logiczne myślenie czy nawet sprawność fizyczną. Wszystkie zadania nawiązywały do klimatu serialu. Śmiałkowie, którzy dotarli tak daleko, dostaną czerwone kombinezony i udowodnili, że nikt nie zna losów Profesora i jego ekipy lepiej od nich.
A na ich zmagania patrzyli wszyscy! Nad finałem nadzór mieli Berlin, Helsinki i Arturito, czyli Pedro Alonso, Darko Peric oraz Enrique Arce. Ostatnie starcie oglądaliśmy na kanale YouTube Netflix Polska. A stawka była wysoka. Wygrany otrzymał sztabkę złota! Tak, prawdziwą, kilogramową sztabkę złota!
Wygrał reprezentant Warszawy - Konrad Wąsikiewicz. Gratulujemy!
"Dom z papieru". Serial, jakiego nie było
Poszukiwania Największego Fana "Domu z papieru" dobiegają więc końca. Konkursowa ostatnia akcja Profesora to podziękowanie i docenienie tych, którzy śledzą największy napad w historii od jego premiery na platformie Netflix.
Pamiętajmy, że produkcja zgromadziła wielotysięczną społeczność, która wręcz żyje serialem. Nie tylko śledzi fabułę, lecz także analizuje, dyskutuje o serialu, interesuje się losami aktorów wcielających się w główne postacie. Ba! Nawet przebiera się za ukochanych bohaterów na Halloween czy bal kostiumowy. Dawno żaden serial nie budził aż takich emocji. W czym tkwi tajemnica jego sukcesu? Ten serial jest po prostu dobrze napisany i świetnie zagrany.
Piąty sezon już 3 grudnia
Po wyłonieniu Fana na Wagę Złota czeka nas jeszcze zakończenie całej serii. Profesor kolejny raz wkroczy do akcji i pokieruje swoimi uczniami. Choć tym razem przestał (przynajmniej chwilowo) panować nad sytuacją, nie przewiduje kolejnych ruchów policji, wciąż zaskakuje uporem i logiką myślenia.
Niestety, nie żyje już kilku kluczowych członków gangu. Ale nawet bez tak barwnych postaci fabuła serialu nie straciła tempa. Scenarzyści nie pozwolą na nudę. Fani liczą na to, że wprowadzony w pierwszej części piątego sezonu nowy bohater – syn Berlina – sporo namiesza. Rafael studiował inżynierię komputerową na MIT w Massachusetts, więc możemy się spodziewać, że zdolny haker jest w stanie zmienić przebieg akcji.
Kolejną nową postacią piątego sezonu jest Sagasta, dowódca sił specjalnych hiszpańskiej armii. Doświadczenie zdobył w licznych międzynarodowych misjach. Jest bezwzględny, nie boi się zabijać i otacza się ludźmi podobnymi do siebie. Jego ekipa podąży za nim do samego końca, jeśli trzeba, odda życie. Jego interwencja w Banku Hiszpanii skończyła się tragicznie.
Nie zapominajmy też o René. Jego też zobaczyliśmy w pierwszych odcinkach ostatniej części. A można powiedzieć, że od niego wszystko się zaczęło. To wielka utracona miłość Tokio. Dziewczyna wspominała o nim w pierwszych słowach pierwszego odcinka serialu:
Nazywam się Tokio. Ale kiedy ta historia się zaczęła, nie takie było moje imię. To byłam ja... a to miłość mojego życia. Ostatnim razem, kiedy go widziałam, zostawiłam go w kałuży krwi, z otwartymi oczami.
Zrozpaczona po śmierci ukochanego Tokio ukrywała się przed policją, gdy namierzył ją Profesor. Czy możemy spodziewać się tu nieoczekiwanego zwrotu akcji, a nawet powrotu bohatera? A może to tylko sentymentalne wspomnienia dziewczyny? Tego dowiemy się już 3 grudnia.