
"'Zielona granica' jest jak cios w splot słoneczny. To istotne świadectwo tego, co dzieje się aktualnie w Europie". "Humanitarne arcydzieło Agnieszki Holland przedstawia wstrząsającą wizję kryzysu uchodźczego w Europie". "Desperackie wołanie do jej kraju, by się opamiętał". Tak o filmie Agnieszki Holland piszą zagraniczni recenzenci. Najnowsze dzieło Agnieszki Holland walczyło o Złotego Lwa z największymi nazwiskami światowego kina, na czele z Davidem Fincherem, Yorgosem Lanthimosem i Sofią Coppolą. Film został wyróżniony Nagrodą Specjalną Jury.
Światowej premierze na 80. Festiwalu Filmowym w Wenecji towarzyszyły 15-minutowe owacje. Chociaż "Zielona granica" trafi do naszych kin dopiero za jakiś czas, w Polsce już spotkała się z atakiem ze strony polityków obozu rządzącego i internetowych trolli:
"Niebezpieczeństwo totalitaryzmu zostało uśpione"
Seans "Zielonej granicy" był dla mnie wyzwaniem. To film, który ogląda się ze ściśniętym żołądkiem, przełykając łzy. Tuż po wyjściu z kina trudno mi go było oceniać w kategoriach filmowego warsztatu, wyborów estetycznych – nie pamiętam, kiedy ostatni raz czułam tak intensywne emocje na sali kinowej. I kiedy tak wyraźnie miałam poczucie, że ekranowa fikcja splata się boleśnie z rzeczywistością, a światowy festiwal i rozpoznawalne nazwisko twórczyni mogą nadać kinu moc zwrócenia uwagi na ważny i bardzo aktualny w naszym kraju temat.
"Zielona granica" to film fabularny, choć realizowany z reporterskim zacięciem. Paradokumentalna stylistyka, czerń i biel zdjęć pomagają zanurzyć się w polifoniczną historię bohaterów, których losy połączyła polsko-białoruska granica. Holland decyduje się na etyczne podejście, prezentując różne postawy wobec kryzysu na granicy. Mamy w "Zielonej granicy" perspektywę aktywistów (bohaterowie grani przez Maję Ostaszewską, Jaśminę Polak, Piotra Stramowskiego), strażników granicznych (Tomasz Włosok), zwyczajnych mieszkańców wrzuconych w środek kryzysu (Agata Kulesza, Maciej Stuhr) i co najważniejsze, samych uchodźców (Behi Djanati Atai, Jalal Altawil), szukających schronienia przed wojną i cierpieniem w Europie.
Reżyserka stawia trudne pytania o istotę człowieczeństwa, zastanawia się, jak pogodzić polityczne cele narzucające obronę granicy z ludzkim odruchem pomocy, który nie powinien zanikać niezależnie od okoliczności. Nawiązuje też do sytuacji po wybuchu wojny w Ukrainie, a kontrast w podejściu Polaków do uchodźców w obu przypadkach to chyba najciekawsza refleksja na temat sprzeczności, z jakich utkana jest nasza tożsamość. Od początku kryzysu uchodźczego na granicach Unii Europejskiej życie straciło kilkadziesiąt tysięcy osób. Po wybuchu wojny w Ukrainie w Polsce schronienie znalazło kilka milionów uchodźców. Jak pogodzić te dwie informacje?
Podczas konferencji na włoskim festiwalu minutą ciszy uhonorowano śmierć Issy Jerjosa, 24-letniego Syryjczyka, który zmarł przy polskiej granicy w 2021 roku. Agnieszka Holland nawiązywała do swoich poprzednich filmów poruszających ważne polityczne i humanitarne wątki Podkreśliła, że kryzys migracyjny, który rozpoczął się w 2014 roku, jest punktem zwrotnym, który ukształtuje przyszłość Europy.
– Robiłam filmy o drugiej wojnie światowej, Holocauście, wielkim głodzie na Ukrainie. Odnoszę wrażenie, że niebezpieczeństwo nacjonalizmu, totalitaryzmu zostało uśpione, zniknęło z Europy tylko na chwilę i może wrócić w każdej chwili. Szczepionka Holocaustu przestaje działać i musimy się dzisiaj mierzyć z wizją przyszłości, która będzie – obawiam się – podobna do tego, czego doświadczyliśmy w przeszłości – mówiła reżyserka. – Europa jest kontynentem wolności, marzeń, demokracji, kultury, cywilizacji, praw człowieka. Jednocześnie to kontynent, w którym mają miejsce najgorsze zbrodnie przeciwko ludzkości – dodała.
Filmu nikt z opiniujących nie obejrzał
Weneckiej premierze "Zielonej granicy" towarzyszy polityczny atak na reżyserkę ze strony środowisk prawicowych, a poruszający trudny temat kryzysu na polsko-białoruskiej granicy film stał się narzędziem w trwającej obecnie kampanii wyborczej. Film nie otrzymał dofinansowania z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej ani żadnej instytucji związanej z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro porównał Agnieszkę Holland do twórców nazistowskiej propagandy. – W III Rzeszy Niemcy produkowali propagandowe filmy pokazujące Polaków jako bandytów i morderców. Dziś mają od tego Agnieszkę Holland – napisał w mediach społecznościowych. W prawicowych środowiskach posypały się opinie na temat filmu, którego... nikt z opiniujących nie obejrzał. Z szacunku do reżyserki nie zamierzam ich tutaj powielać, a samej Holland życzę, aby wyjechała z Wenecji z nagrodą.
Po stronie reżyserki stanęła Gildia Reżyserów Polskich, pisząc w specjalnym oświadczeniu: "Jesteśmy głęboko oburzeni nagonką na Agnieszkę Holland i słowami ministra Zbigniewa Ziobry, który odwołując się do najniższych instynktów, wypowiedział się na temat filmu "Zielona granica", którego nie widział. Agnieszka Holland wielokrotnie w swojej karierze sięgała po trudne tematy i nie bała się reakcji władzy. Zjednało jej to szacunek filmowców w Polsce i na całym świecie. Haniebne słowa ministra nie tylko naruszają jej dobre imię, ale także godzą w dorobek całego środowiska filmowego".
Powstała również petycja "Solidarne i solidarni z Agnieszką Holland i twórcami filmu ‘Zielona granica’" założona przez Kobiety Filmu.
Agnieszka Holland i jej "Zielona Granica" otrzymały w sobotę 9 września 2023 roku Nagrodę Specjalną Jury na Międzynarodowym Festiwalu w Wenecji. Premiera „Zielonej granicy" w kinach 22 września.
W sekcji konkursowej znalazły się między innymi: „Biedne istoty" Yorgosa Lanthimosa, „Zabójca" Davida Finchera, „Priscilla" Sofii Coppoli, „Kobieta z..." Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta. Złoty Lew - w Konkursie Głównym Festiwalu - powędrował do Yorgosa Lanthimosa, reżysera "Biednych Istot" z Emmą Stone.
Małgorzata Steciak. Dziennikarka. Publikowała m.in. w ''Gazecie Wyborczej'', ''Wysokich Obcasach Extra, Polityce, na portalu Filmweb.pl. Wcześniej była redaktorką portali Onet.pl, Gazeta.pl. Stała współpracowniczka Weekend.gazeta.pl, Vogue.pl. Prowadzi edukacyjne zajęcia filmowe dla młodzieży w ramach programu Filmoteka Szkolna. Kiedy nie pisze o kinie, zajmuje się technologią VR i AR w firmie CinematicVR.