
Widok wystającej z wody płetwy grzbietowej od razu przywodzi na myśl rekina. Bez obaw, największym przysmakiem tej niezwykłej ryby nie jest mięso ssaków, ale przede wszystkim meduzy. Nie pogardzi również kalmarami, planktonem czy algami.
Duża płetwa grzbietowa robi wrażenie. Podobnie jak płetwa odbytowa, która zwykle u ryb znajduje się między odbytem a ogonem. Tyle że w przypadku tej ryby ogon praktycznie nie istnieje. Jest za to coś na kształt zaokrąglonego steru nazywanego clavus. Płetwa nie tylko przypomina ster, ale także taką pełni funkcję.
Największą część ciała ryby stanowi jej głowa i dlatego zyskała ona nazwę "samogłów". Inna to "mola", co po łacinie oznacza "kamień młyński" i ma opisywać jej kształt. Te warunki fizyczne sprawiają, że samogłowy pływają bardzo powoli, często przemieszczając się w wodach mórz i oceanów (preferują ciepłe i umiarkowane) w pozycji na boku.
Informacje o Mola mola materiały własne
Najnowsze wiadomości, poruszające historie, ciekawi ludzie - to wszystko znajdziesz na Gazeta.pl
Kąpiel słoneczna
Samogłów i mola to niejedyne nazwy, jakimi określa się egzotyczną rybę. Jedną z najbardziej popularnych jest "ryba słońce" lub "słonecznik" (z ang. sunfish), ze względu na silnie spłaszczone bocznie ciało. Ale ze słońcem łączy ją nie tylko kształt.
Choć ryba spędza najwięcej czasu w morskich głębinach, gdzie poluje na swój ulubiony pokarm – stułbiopławy, czyli meduzy – to od czasu do czasu wypływa na powierzchnię, żeby wygrzać się w nasłonecznionych wodach.
Itsumi Nakamura z Uniwersytetu w Tokio, żeby zbadać zachowanie moli, wraz z zespołem złowił kilkanaście ryb w okolicy zatoki Funakoshi. Badacze przyczepili do ich ciał małe oświetlone kamery oraz termometry, które odczepiały się po kilku dniach. Na podstawie zebranych danych badaczom udało się ustalić, że samogłowy może nie są najlepszymi pływakami, ale na pewno nie są zwierzętami leniwymi. Z głębokości nawet 200 m, gdzie temperatura spada poniżej 12 st. Celsjusza, na powierzchnię wody wypływały kilka razy w ciągu dnia. Po co, skoro wolno przecież pływające stworzenia mogłyby poświęcić ten czas na żerowanie?
Okazało się, że samogłowy mają takie zdolności regulacji temperatury ciała, że ocieplają się nawet siedem razy szybciej, niż wychładzają. Opłaca im się więc kilka razy dziennie przemierzać trasę w górę i w dół, przy powierzchni spędzić chwilę, a potem wrócić w głębiny, aby kontynuować o wiele dłuższe polowanie.
Możliwe, że jest jeszcze jeden powód, dla którego mole pojawiają się tuż przy powierzchni wody. To tam mogą pozbyć się pasożytów.
Ciało samogłowów nie jest pokryte łuskami, ale grubą i elastyczną skórą, dlatego tak często atakowane są przez pasożyty, i to aż 40 różnych rodzajów. Co się dzieje, gdy samogłowy zbliżają się do powierzchni wody? Zaobserwowano, jak niektóre gatunki ptaków, między innymi albatrosy, wydziobują, a następnie zjadają pasożyty z ich skóry, w ten sposób ją oczyszczając. "Czyścicielami" są także niektóre gatunki małych ryb zamieszkujących płytkie wody.
Zdarza się nawet, że mole wyskakują ponad taflę, i to aż na wysokość trzech metrów! To też sposób na pozbycie się nieproszonych gości z ich ciał. Mole liczą na to, że uderzenie o taflę wody będzie na tyle silne, że część pasożytów oderwie się od skóry.
Gigant
Samogłów ma więcej nietypowych cech niż tylko brak ogona. Należy do ryb rozdymkokształtnych, czyli nie ma kości ciemieniowych, nosowych i okołooczodołowych. Samica samogłowa to jedna z najpłodniejszych ryb – jednorazowo może wytworzyć około 300 mln jaj. Z tej masy wieku dorosłego dożywa zaledwie kilka ryb. Gdyby było inaczej, samogłowów byłoby więcej niż śledzi. Warto jeszcze odnotować, że samogłów pozbawiony jest pęcherza pławnego, który pozwala utrzymywać się w bezruchu na różnych głębokościach i nie opadać na dno.
Spójrzmy jeszcze raz na to stworzenie: praktycznie przez cały czas ma lekko uchylony otwór gębowy, co sprawia, że wygląda tak, jakby nieustannie się czemuś dziwiło. Nie jest w stanie całkowicie go zamknąć z powodu zębów, które układają się w kształt dzioba. Największe wrażenie robi jednak rozmiar samogłowa – trafił on nawet do Księgi rekordów Guinnessa jako najcięższa ryba kostnoszkieletowa. Do kostnoszkieletowych zaliczamy też pstrąga, dorsza czy makrelę, ale gdzie im do moli. Dorosłe osobniki samogłowa potrafią urosnąć do trzech metrów długości i ważyć nawet dwie i pół tony, czyli prawie tyle, ile dorosły nosorożec! W świecie ryb większe rozmiary osiągają tylko rekiny.
Ogromny samogłów został zaobserwowany u wybrzeży miasta Kamogawa w Japonii w 1996 roku – ważył 2,3 tony i mierzył 2,72 m długości.
W pobliżu Whangarei Heads w Nowej Zelandii w 2006 roku znaleziono rybę, która miała 3,3 m długości, a jej wagę oszacowano na 2,2–2,3 tony. Prawdopodobnie jeszcze dłuższego samogłowa złowiono u wybrzeży wyspy Aji w Japonii – miał 3,32 m długości, ale pomiary były niepełne, bo okaz nie został zważony.
Bliskie spotkanie z rybą słońce zawsze budzi ogromne emocje. 16 grudnia 2021 roku amerykański aktywista ekologiczny i miłośnik oceanów Rich German opublikował w mediach społecznościowych niesamowite zdjęcie samogłowa, który przepływa tuż obok jego deski i jest tak długi jak ona. "To prawdopodobnie największy samogłów, jakiego w życiu widziałem" – skomentował.
"Dlaczego nienawidzę samogłowa"
Gdy wpisze się w wyszukiwarkę Google frazę rozpoczynającą się od "why sunfish are..." (z ang. dlaczego ryby słońce są…), wśród najpopularniejszych rozwinięć są: "why sunfish are the worst fish" (dlaczego ryby słońce są najgorszymi rybami), "why are sunfish so useless" (dlaczego ryby słońce są tak bezużyteczne). Skąd taka niechęć do stworzenia, które przez naukowców postrzegane jest jako raczej przyjazne, a dla człowieka zupełnie nieszkodliwe? Ba, samogłowy to z natury samotnicy, lecz jeśli napotkają na swojej drodze nurka, nie uciekają przed nim, wręcz mu towarzyszą!
Popularne frazy nie wzięły się jednak w wyszukiwarce znikąd. W 2017 roku Amerykanka Scout Burns opublikowała na swoim profilu na Facebooku długi wpis o moli, który stał się viralem – zareagowało na niego ponad 130 tys. użytkowników. Scout wyjaśnia, dlaczego tak bardzo nienawidzi ryby słońce i dlaczego uważa ją za największą porażkę ewolucji. Jej wpis ma też polskie tłumaczenie, które można przeczytać w komentarzu pod postem.
Wpis Scout Burns przez wiele osób uważany jest wręcz za szkodliwy. W obronie ryby stanęli użytkownicy Facebooka, którzy nie godzą się na robienie czarnego PR-u niektórym gatunkom zwierząt tylko dlatego, że pozornie wydają się niepotrzebne. Przeciwnicy Burns podkreślają, że fakt, iż samogłów przetrwał jako gatunek, mimo że odziedziczył po swoich przodkach takie cechy, a nie inne, jest jego wielkim sukcesem. Tym, co sprawia, że ekosystem, w którym żyjemy, funkcjonuje sprawnie, jest różnorodność gatunkowa. Każdy gatunek, bez względu na to, jak wielką "porażką ewolucji" by się wydawał, jest użyteczny.
Narażony na wyginięcie
Liczba samogłowów z roku na rok maleje. Mola należy do gatunków narażonych na wyginięcie według klasyfikacji Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody [to trzecia z siedmiu kategorii na skali określającej stopień zagrożenia, gdzie 1 oznacza gatunki najmniejszej troski, a 7 – gatunki wymarłe – przyp. red.]. Głównym wrogiem ryby nie są rekiny, orki czy lwy morskie, dla których jest pokarmem, ale człowiek.
Samogłów jako gatunek ma dość spory zasięg – zamieszkuje morza i oceany strefy ciepłej i umiarkowanej na całej planecie. Bardzo małe jest więc prawdopodobieństwo, że szybko wyginie. Najpewniej będzie znikać lokalnie. Jest ofiarą przełowień i w związku z tym, że na świecie jest coraz mnie ryb słońce, Unia Europejska zakazała konsumpcji samogłowów i handlu nimi. Wciąż jednak pozostają przysmakiem w Japonii, Korei Południowej i w Tajwanie, gdzie są serwowane w ekskluzywnych restauracjach.
Samogłów ginie też zaplątany w sieci skrzelowe, które służą rybakom do połowu zupełnie innych gatunków ryb. Sieci są ogromne, bo długie na setki metrów, do tego niemalże niewidoczne, ale jednocześnie bardzo skuteczne.
Kolejnym zagrożeniem dla moli jest zanieczyszczenie mórz i oceanów plastikiem. Samogłowy mylą plastikowe torby i inne odpady z meduzami i się nimi dławią.
Samogłów w Bałtyku
Choć samogłów nie przepada za zimnem, zdarza się, że zabłądzi i trafi do wód, które stają się dla niego pułapką.
Pewnego listopadowego dnia w 2019 roku rybacy pracujący na Mierzei Wiślanej bardzo się zdziwili, kiedy w sieciach oprócz łososi znaleźli niespodziewany łup – egzotyczną rybę. Rybacy przekazali ją do Morskiego Instytutu Rybackiego, gdzie została zbadana i zidentyfikowana.
Zdarza się, że mola wraz z ciepłym prądem zatokowym wpłynie do Morza Północnego, a stamtąd cieśninami duńskimi do Bałtyku. U wybrzeży Niemiec widziano ją 23 razy, po raz pierwszy w połowie XIX wieku. W polskiej części Bałtyku – zaledwie pięć. Pierwszego samogłowa rybacy złowili w Zatoce Puckiej prawie 20 lat temu.
Najnowsze wiadomości, poruszające historie, ciekawi ludzie - to wszystko znajdziesz na Gazeta.pl
Choć widok tego stworzenia może budzić ekscytację, jego obecność w polskim morzu powinna raczej zasmucić. Mola nie znajdzie drogi powrotnej do domu, a gdy tylko nadejdzie zima i wody Bałtyku bardziej się ochłodzą, zginie.
*Klasyfikacja stopni zagrożenia wyginięciem:
EX (z ang. extinct) – gatunek wymarły
EW (z ang. extinct in the wild) – wymarły na wolności
CR (z ang. critically endangered) – krytycznie zagrożony
EN (z ang. endangered) – zagrożony wymarciem w niedalekiej przyszłości
VU (z ang. vulnerable) – umiarkowanie zagrożony
NT (z ang. not threatened) – gatunek niskiego ryzyka, bliski zagrożeniu
LC(z ang. least concerned) – gatunek najmniejszej troski
Ewa Jankowska. Dziennikarka. Redaktorka. W mediach od 2011 roku. W redakcji magazynu Weekend od 2019 roku. Współautorka zbioru reportaży "Przewiew". Jedna z laureatek konkursu "Uzależnienia XXI wieku" organizowanego przez Fundację Inspiratornia. Jeśli chcesz się podzielić ze mną swoją historią, napisz do mnie: ewa.jankowska@agora.pl.
Piątka Weekendu: Jak pomóc samogłowom?
1. Wspieraj pozytywny wizerunek gatunków zwierząt. Każdy gatunek to ważny element całego ekosystemu. 2. Ogranicz zużycie plastiku. 3. Spożywaj ryby, które nie zostały złowione w sieci skrzelowe. 4. Po pobycie na plaży lub w pobliżu wody pozbieraj po sobie śmieci. 5. Wspieraj działania organizacji, które walczą z zanieczyszczeniem mórz i oceanów.